Cześć.
Jak znosicie tę kapryśną i zimną aurę? Należę pewnie do grona nielicznych, ale mnie taka pogoda to nawet pasuje :). Mój ogród prawie już śpi,ja więc z czystym sumieniem mogę z powrotem zaprzyjaźnić się z maszyną do szycia.
Już cieszę się na te długie wieczory w ciepłym domku z ogromem różnych projektów w głowie, zarówno tych podwiązkowych,jak i graficznych. Programy graficzne stały się moją drugą alternatywą na jesienno-zimowe spędzanie czasu po zmroku.
Wiele z Was pyta mnie o takie proste, minimalistyczne podwiązki.
Co tu dużo pisać, popatrzcie same :).
Za niedługo pokażę Wam, podwiązkę z której jestem mega dumna, jest piękna i nad wyraz wystawną.
Pozdrawiam. HubiKa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz