niedziela, 16 października 2016

Minimalistyczne cudeńka

Cześć.
    Jak znosicie tę kapryśną i zimną aurę? Należę pewnie do grona nielicznych, ale mnie taka pogoda to nawet pasuje :). Mój ogród prawie już śpi,ja więc z czystym sumieniem mogę z powrotem zaprzyjaźnić się z maszyną do szycia.
   Już cieszę się na te długie wieczory w ciepłym domku z ogromem różnych projektów w głowie, zarówno tych podwiązkowych,jak i graficznych. Programy graficzne stały się moją drugą alternatywą na jesienno-zimowe spędzanie czasu po zmroku.
   Wiele z Was pyta mnie o takie proste, minimalistyczne podwiązki.
Co tu dużo pisać, popatrzcie same :).







Za niedługo pokażę Wam, podwiązkę z której jestem mega dumna, jest piękna i nad wyraz wystawną.

Pozdrawiam. HubiKa


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz