Przesądów ślubnych ciąg dalszy.... :)
Podobno "tradycyjna" Panna Młoda powinna mieć przy sobie w Dniu Ślubu "something blue" - coś niebieskiego, co zapewni jej szczęście w związku. Dodatkowo kolor niebieski występujący w stroju Panny Młodej ma symbolizować czystość, miłość oraz wierność przyszłemu mężowi :). Ciekawi mnie niezmiernie, czy ktoś w takie przesądy jeszcze wierzy....
Ja nie należałam do tradycyjnych Panien Młodych, niebieskiego nie miałam, bo nie pasował w ogóle do założonej przeze mnie stylistyki ślubu, ale szczerze powiem, że te podwiązki, które wykonałam z ogromnym niebieskim oczkiem zachwyciły mnie szalenie.
Pierwszą niebiesko oczkową podwiązkę zrobiłam na koronce nie za szerokiej,takiej 50 mm. Wyszła przyzwoicie i wygląda super.
Jednakże na szerokich wytłaczanych koronkach "chabrowe ślepie" zyskało blasku i szyku,a podwiązka wygląda oryginalnie i bogato :).
A wracając do tematu przesądów, to wg mnie na szczęście to sobie trzeba samemu zapracować, a nie wierzyć w przesądy :).
Pozdrawiam. HubiKa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz